✨ Moje technologiczne podsumowanie 2019 roku [+niespodzianka]
Rok 2019 w świecie technologii mobilnej (konkretnie sprzętu) moim zdaniem przeszedł bez echa. Producenci smartfonów w mojej opinii nie mają już pomysłów co nowego dodać do swoich kolejnych urządzeń. Dlatego powstają takie kwiatki jak wątpliwe wysuwane kamerki czy prototypowe składane smartfony. Takie rozwiązania nie wyglądają zbyt ładnie, a poza tym wątpliwości budzi ich trwałość. Najśmieszniejsze jest jednak Apple ze swoim potrójnym obrzydliwym aparatem, jednak klienci i tak kupują nowe iPhone’y. Cóż, przywiązanie do marki jest silniejsze niż poczucie estetyki. Aparaty wciąż są prawie takie same jak kilka lat wcześniej, sztucznie hamowany jest także rozwój procesorów czy innych podzespołów. Obecnie często występuje sytuacja, gdy zaskakuje mnie, że ktoś starym telefonem zrobił zdjęcie, które wygląda profesjonalnie mimo dawnych ograniczeń sprzętowych. Flagowce sprzed kilku lat (z procesorami Snapdragon 8xx) wciąż śmigają (także w najlepszych grach mobilnych), zwłaszcza gdy pamiętamy o okresowym ich formatowaniu oraz gdy używamy niestandardowego oprogramowania (custom ROM-ów), gdy skończy się wsparcie producenta.
Przechodząc do innego tematu, czyli oprogramowania – oczywiście fajnie, że wyszedł Android 10 z długo wyczekiwanym natywnym trybem ciemnym, jednak wielu producentów już od dawna oferowało taką funkcję w swoim oprogramowaniu. Ponadto tryb ten jest wciąż niespójny – być może czepiam się szczegółów, ale większość aplikacji Google’a nie ma możliwości przełączania zwykłego trybu ciemnego i trybu czystej czerni (motywu AMOLED), natomiast w ustawieniach systemowych, a także w aplikacjach zewnętrznych jest on często spotykany. Występują także różne odcienie „czerni” lub szarości.
Ale koniec narzekania na szczególiki – zajmijmy się rzeczami z minionego roku, z których jestem względnie zadowolony.
Najlepszy smartfon – Google Pixel 4 XL
Od zawsze jestem fanem urządzeń wychodzących bezpośrednio (lub pośrednio) spod ręki Google’a. Najnowszy smartfon z serii Pixel (dawniej Nexus) spełnia właściwie wszystkie oczekiwania poza cenowymi. Urządzenie jest zdecydowanie za drogie w porównaniu do możliwości. Poza tym jest to telefon niemal idealny (przynajmniej dla mnie). Świetny aparat (a także oprogramowanie do niego dostarczane, dzięki któremu fotografie wychodzą nam bardzo dobrze w różnych warunkach), praktycznie „czysty” Android, piękny design bryły, flagowe podzespoły. Wybieram wersję XL, ponieważ zawsze wolę większy ekran w moim urządzeniu. Lepiej się na takim wyświetlaczu ogląda wszelakie multimedia. Dobrze, że pozbyto się notcha znanego z Pixela 3 XL. Pogoń za bezramkowością za wszelką cenę to nie jest dobry kierunek. Niektórym (mi też!) może przeszkadzać brak gniazda słuchawkowego, jednak to jest już kwestia tego, jakie słuchawki aktualnie posiadamy. Jeśli mamy bezprzewodowe, to nie mamy się czym przejmować. Szkoda jednak, że Google w reklamie Pixela 1 chwaliło się tym, że nie pozbyło się jacka jak inni producenci, a wraz z następną generacją samo go usunęło. Trochę trąci hipokryzją…
Najbardziej opłacalny smartfon – Xiaomi (tutaj wstaw ulubiony model)
Wybór wśród sprzętu chińskiego producenta jest naprawdę duży i wszystko zależy od tego, jaki kto ma gust i jaki chcemy przeznaczyć budżet. Osobiście polecam flagowce (czyli te z procesorami Snapdragon 8xx), jednak średniaki (np. Snapdragon 6xx) też są w dzisiejszych czasach niczego sobie, zwłaszcza jeśli wolimy coś nowszego, dłużej wspieranego niż starszego flagowca. Mogę polecić Xiaomi Mi 9T Pro (lub Redmi K20 Pro) ze względu na ładne, nietypowe wykończenie tyłu obudowy, a także świetny stosunek cena/jakość, smartfon ten jest obecnie dostępny również w polskiej dystrybucji. Przeszkadzać może wysuwany obiektyw, który z upływem czasu może potencjalnie przestać działać, jednak z drugiej strony potrójny aparat z tyłu nie wygląda aż tak źle, a daje nam dodatkowe fotograficzne możliwości. Sam kupiłem Redmi K20 Pro w chińskiej dystrybucji i spisuje się świetnie zwłaszcza w połączeniu z niestandardowym ROM-em – ExtendedUI. Jeśli czytasz mojego bloga od dłuższego czasu to wiesz o tym, że zawsze szybko po zakupie zmieniam system, ponieważ nie podobają mi się nakładki oferowane przez producentów. A MIUI 11 to jak dla mnie jakiś żart, nawet starsze MIUI 10 było bardziej używalne i spójne. Obecnie jest to jakiś chaos, jeśli chodzi o wygląd interfejsu. Prawie wszystkie smartfony Xiaomi są bardzo popularne, więc zwykle nie ma co się obawiać o nieoficjalne wsparcie na forach takich jak xda-developers.com. Istnieją także inne marki oferujące telefony w dobrych cenach, jednak są mniej popularne, przez co zwykle wybieram Xiaomi mimo tego, że ich polityka odblokowywania urządzeń do modyfikacji jest męcząca (czasami trzeba czekać np. 14 dni żeby wgrać używalne niestandardowe oprogramowanie).
ExtendedUI (for raphael / Xiaomi Mi 9T Pro/Redmi K20 Pro) is the best ROM so far, beautiful, modern-looking interface better than from Pixel devices or other ROMs based on Pixel Experience. Highly recommend! ✨
— Eliasztech 👻 (@eliasztech) December 26, 2019
Najlepszy custom ROM – ExtendedUI
ExtendedUI (w linku wersja dla Xiaomi Redmi K20 Pro/Mi 9T Pro, ale są też dostępne na inne urządzenia, głównie Xiaomi) to nowo powstały ROM, który zaskakuje pięknym wyglądem, stabilnością i rozwiązaniami, których próżno szukać w innych niestandardowych oprogramowaniach. Twórcy planują rozwój tego ROMu moim zdaniem w bardzo dobrym kierunku. Jeśli masz już dość wysłużonego LineageOS lub innej dystrybucji, zachęcam do spróbowania ExtendedUI (o ile jest dostępny na Twoje urządzenie). Wcześniej używałem przez większość czasu EvolutionX, jednak twórcy zaczęli do niego dodawać wiele niepotrzebnych i niespójnych rozwiązań takich jak przestarzała opcja do zmiany nagłówka w wysuniętym pasku statusu, a także nie działało w nim wiele rzeczy, jak na przykład NFC z Google Pay. Kreatorzy ExtendedUI nie kopiują niepotrzebnych funkcji znanych z innych ROMów, tylko dodają rzeczy, które naprawdę są spójne z całym systemem, dobrze zaprojektowane i stabilne.
Ulubiona aplikacja – Telegram
Tę apkę mógłbym polecać co roku w takich zestawieniach. Jest to komunikator, który praktycznie we wszystkim przewyższa chociażby bardzo popularnego w Polsce Messengera od Facebooka czy Whats’appa (co ciekawe, również przejętego przez Facebooka). Aby uwolnić się od molochu Marka Zuckerberga warto zmienić aplikację do szybkich wiadomości na Telegram. Dodatkowymi atutami aplikacji jest chociażby jej szybkość, responsywność, możliwość personalizacji, prywatność. Warto na własnej skórze przetestować jej możliwości oraz działanie. Twórcy Telegramu dodają co rusz nowe, ciekawe funkcje do swojej aplikacji jak chociażby ostatnio nowe motywy, które ucieszą osoby lubiące personalizację albo możliwość usuwania konwersacji również po stronie rozmówcy – to ucieszy osoby dbające o prywatność. Gwarantuję, że porzucisz Messengera. O ile oczywiście jesteś przekonującą osobą, ponieważ prawdopodobnie większość Twoich znajomych nie będzie chciała się przesiadać na coś, czego nie znają. Sam wciąż posiadam Messengera w telefonie, jednak niezwykle rzadko z niego korzystam, ponieważ wszystkie osoby z którymi często się kontaktuję udało mi się przekonać do przesiadki.
📱 Pobierz Telegram ze Sklepu Play
Praktyczna aplikacja na nowy rok – Quitzilla
Wspominałem już o tej apce w moim poprzednim wpisie. Jest to moim zdaniem najlepsza aplikacja tego typu dostępna w Sklepie Play. Pozostałe są brzydkie, niespójne i niegodne uwagi. Warto zakupić wersję premium, żeby mieć możliwość robienia m.in. kopii zapasowych czy innych dodatkowych funkcji. Program pozwala nam dodać nasze uzależnienia, z którymi chcielibyśmy skończyć. Może być to np. alkoholizm, uzależnienie od papierosów, narkotyków, no fap challenge, uzależnienie od słodyczy czy inne, ręcznie przez nas wybrane. Apka pokazuje nam ile czasu udało nam się powstrzymywać od danej rzeczy, a także dostajemy powiadomienia o „kamieniach milowych” gdy nie robimy czegoś np. dzień, miesiąc, rok. Jeśli złamiemy dane postanowienie, należy wyzerować licznik i zacząć od nowa. Warto jednak wytrwać przy powziętych postanowieniach, ponieważ niejednokrotnie może to polepszyć jakość i komfort naszego życia. Niestety nie znalazłem wersji na iOS, ale w App Store na pewno również znajdziemy jakąś alternatywę.
📱 Pobierz aplikację Quitzilla ze Sklepu Play
Ulubiona paczka ikon – Axiom
Jedną z najbardziej istotnych dla mnie zalet, którą posiada Android w porównaniu do iOS jest możliwość personalizacji. W Sklepie Play możemy znaleźć masę paczek ikon godnych uwagi, które uprzyjemnią nam korzystanie z ekranu głównego naszego smartfona takie jak CandyCons/CandyCons Unwrapped czy Minty. Jednak w ostatnim czasie przez większość czasu korzystałem z Axiom. Jest to adaptacyjna paczka ikon, która umożliwia zmianę kształtu ikonek przy użyciu wspieranego launchera (programu uruchamiającego). Wcześniej wymienione paczki mają zawsze ten sam kształt. Axiom pozwala nam dopasowywać ikonki również w oparciu o motyw ustawiony w systemie (dotyczy Androida 10).
📱 Pobierz Axiom ze Sklepu Play
Ulubione tapety – własne lub Unsplash
Jestem jednym z ludzi, którzy przywiązują wagę do tego, jak wygląda ich ekran główny w smartfonie. Znakomitym dopełnieniem do ładnych ikonek jest minimalistyczna tapeta. Warto wspomnieć o apce Backdrops, z której czasami korzystam, jednak w większości przypadków moje tapety pochodzą z rozproszonych źródeł. Jednym z ciekawszych miejsc, gdzie znajdziemy ładne obrazki/zdjęcia na nasz pulpit jest Unsplash. Dobrym źródłem jest również własny aparat w telefonie lub inny aparat, którym sami możemy zrobić fotografię nadającą się na tapetę.
💙 Dodatkowa niespodzianka:
Z okazji nowego roku mam bonus dla czytelników tego posta, którzy dotrwali do końca – oto 3 tapety zaprojektowane przeze mnie już bardzo dawno, bo 2 lata temu, dajcie znać w komentarzach jak wam się podobają, możecie także wstawić zrzuty ekranów głównych, żeby pokazać jak się prezentują: