🎨 Jak to jest używać Xiaomi MIUI 12, dobrze?
Moim zdaniem to nie ma tak że dobrze albo że niedobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w Androidzie, powiedziałbym że spójny, ładny interfejs. Tzw. material design 2, który wygląda zajebiście bez żadnych wodotrysków i dziwnych chaotycznie zaprojektowanych dodatków producentów sprzętu. I co ciekawe, to właśnie spotkania z innymi interfejsami jeszcze bardziej przekonują mnie do tego, że z reguły wolę niczym niezmąconego, „czystego” Androida. Chodzi o to, że gdy wchodzi się na xda-developers.com, to przychodzi ochota na przetestowanie czegoś nowego, bo ten zwykły Android czasami się nudzi. Wielu ludzi pyta mnie o to samo – ale jak ty to robisz, skąd czerpiesz tę radość, a ja odpowiadam że to proste – to umiłowanie instalowania niestandardowych ROMów, to właśnie ono sprawia, że dziś siedzę na MIUI, a jutro, kto wie, być może na LineageOS.
Ostatnio trochę znudziło mi się używanie ROMu ExtendedUI (swoją drogą serdecznie polecam, bo jest to jedna z niewielu pozycji na rynku „ROMowym”, która jako tako się wyróżnia na tle innych, także świetnym wyglądem jeszcze lepszym od wyglądu interfejsu ze smartfonów Google Pixel albo LineageOS i nie są to niepotrzebne dodatki takie jak „tryb gry” lub coś podobnego), więc zainstalowałem sobie MIUI 12 od xiaomi.eu w celu przetestowania i ewentualnego zostawienia na dłużej.
Tutaj można pobrać Xiaomi MIUI 12 ze strony oficjalnego polskiego wsparcia
Początkowe wrażenie było całkiem spoko, ale już po kilku godzinach dały o sobie znać odwieczne problemy oprogramowania od Xiaomi. Jednak po paru dniach zainstalowałem MIUI z powrotem z zamiarem dłuższego używania, ponieważ ten „czysty” Android, który miałem już od długiego czasu trochę zaczął się nudzić.
👍 Co jest zajebiste w MIUI 12?
Optymalizacja aparatu
Aparat w MIUI 12 to cudo w porównaniu do tego, czego doświadczymy w custom ROMach. I w końcu doczekał się aktualizacji wyglądu, więc jest nawet ładniejszy niż Google Camera. Poza tym nie zdarzają się żadne nieoczekiwane restarty, zdjęcia zawsze się zapisują. W ExtendedUI zdarzało się, że aparat w ogóle nie zapisywał niektórych zdjęć albo nagle się wyłączał w momencie chociażby próby zmiany obiektywu czy trybu. Moderzy aplikacji Aparat od Google oczywiście cały czas ciężko pracują, żeby takich problemów było coraz mniej, ale nadal aparat z MIUI 12 to niebo a ziemia w porównaniu do innych customów. I jeszcze te piękne kolorki akcentu do wybrania w ustawieniach aplikacji aparatu – cudo!
Interesujący interfejs
Co prawda chociażby do nowego „Centrum funkcji” trzeba się na początku przyzwyczaić, ale kiedy się z tym uporamy, to naprawdę spoko to wygląda. Xiaomi ponadto bardziej dopracowało swoje domyślne motywy (szkoda, że tylko domyślne, o czym dalej), które wyglądają teraz na lepiej dopieszczone pod względem różnych szczegółów, niż to miało miejsce w MIUI 11. Mam wrażenie, że MIUI 11 było trochę przejściową wersją w tej kwestii. Teraz zmiany są bardziej ogarnięte i wszystko wygląda spójniej.
Piękny always-on-display
Tryb ekranu zawsze włączonego w MIUI to chyba jeden z najlepszych/najładniejszych rozwiązań tego typu w ogóle. Domyślnych opcji jest dużo, są dopracowane i funkcjonalne. Wygląda to świetnie. Zwłaszcza opcja kalejdoskop, która zmienia się za każdym razem, gdy zablokujemy urządzenie. Polecam zainstalować i samemu przetestować!
👎 Co mnie wk#$%^& w MIUI 12?
Masa śmieciowych motywów (i parę śmiesznych!)
Od wielu wydań MIUI nic się w tej materii nie zmieniło. Domyślna aplikacja Motywy od Xiaomi zawiera setki brzydkich, przestarzałych, źle zoptymalizowanych motywów o nazwach niejednokrotnie z chińskich znaczków, których nie zainstalowałbym w telefonie nawet wrogowi. Co gorsza, kategorie dostępne w tej aplikacji na nic się nie zdadzą, a i tak nawet one nie są przetłumaczone. Wszędzie widać chińskie krzaczki. Żeby znaleźć coś sensownego, trzeba się naprawdę przekopać przez tony śmieci. Dużo motywów jest niedopracowana pod względem zgodności z międzynarodowymi standardami, dziwne znaki pojawiają się nawet w samej apce służącej do ustawiania tych motywów w losowych miejscach. Mimo, że od dawna Xiaomi jest już międzynarodowym graczem, ta kwestia nadal nie została odpowiednio rozwiązana.
Poniżej dwa przykłady śmiesznych (automatycznych) tłumaczeń nazw motywów na język polski. „OSTRZEŻENIE FBI”, „Wuhan, daj spokój” czy „Weź mnie, wiedźmę” już mnie nie zdziwi. I nie trzeba było się nawet jakoś specjalnie naszukać, już od początku scrollowania można zobaczyć takie kwiatki:
Żeby MIUI było używalne, trzeba korzystać z domyślnych motywów lub szukać czegoś sensownego w puszczy bardzo słabych pozycji.
Niewygodna nawigacja
Z jednej strony niektóre rozwiązania w interfejsie wyglądają interesująco, ale nie są do końca wygodne. W najnowszej wersji MIUI domyślnie z lewej połowy ekranu możemy wysunąć panel samych powiadomień, a z prawej – panel szybkich przełączników. Co gorsza np. ze zwykłego panelu powiadomień nie da się już przejść do ustawień systemowych. Nie znalazłem opcji, która pozwalałaby na ustawienie tam takiego skrótu. Rozwiązaniem jest włączenie starej nawigacji w panelu powiadomień, ale czemu mamy się cofać zamiast iść do przodu? System działa ponadto delikatnie bardziej topornie niż chociażby wspomniany wcześniej ExtendedUI. Jest to minimalna różnica, praktycznie ułamki sekund podczas nawigacji po systemie, ale ja zauważam tę różnicę. Po pewnym czasie używania MIUI można się do wszystkiego przyzwyczaić, ale nadal jest w tym takie delikatne wrażenie, że wszystko działa jakby wolniej.
Używaliście MIUI? Jest to wasz główny system czy wolicie bardziej „czyste” rozwiązania jak LineageOS czy Pixel Experience? Jakie wrażenia? Czy to jest coś używalnego, czego można używać na codzień? A może pominąłem jakieś kluczowe kwestie które skłaniają was do używania MIUI (lub nie)? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.
Polecam też polubić moją stronę na Facebooku i zaobserwować na Twitterze, żeby nie przegapić nowych postów. Tutaj znajdują się linki do moich profili.