📱 iPhone 7 Plus – recenzja okiem “androidowca”

📱 iPhone 7 Plus – recenzja okiem “androidowca”

Najnowszy smartfon firmy Apple – iPhone 7 Plus jest obiektem westchnień niejednego fana najnowszych technologii. Urządzenia, które przez niektórych są uważane za niemal perfekcyjne, rok w rok biją rekordy sprzedaży zapewniając przedsiębiorstwu z Cupertino stałe wysokie dochody. W zeszłym roku producent zaprezentował dwa telefony, które spotkały się z falą krytyki m.in. w związku z pozbyciem się przez Apple’a portów słuchawkowych. Czy naprawdę jest się czym martwić? Czy warto kupić większe z najnowszych urządzeń – iPhone’a 7 Plus? Odpowiedź na to pytanie nie będzie jednoznaczna.

Dodatkową ciekawostką może być fakt, że dotychczas stroniłem raczej od iUrządzeń i byłem zagorzałym fanem Androida i systemu Windows. Recenzja pisana jest okiem osoby wcześniej mającej bardzo niewielką styczność z iPhone’ami.

Po pierwsze – aparat

W smartfonie został zastosowany aparat działający z pomocą dwóch obiektywów. Nie będę tutaj wychwalał jakości robionych za jego pomocą zdjęć, gdyż w mojej opinii bardzo podobną uzyskamy, korzystając nawet z flagowych telefonów sprzed dwóch lat. Niemniej jednak pojawia się pewna nowość – teraz można zrobić zdjęcie korzystając z dwukrotnego zoomu optycznego. Nowa opcja przydaje się, gdy chcemy sfotografować obiekt znajdujący się nieco dalej. Ponadto dwa obiektywy pozwalają na skorzystanie z trybu “portretowego”. Pozwala to na uzyskanie fotografii, na której postać zostanie wyostrzona, a tło – rozmazane w efektowny sposób (efekt “bokeh”). Końcowy wynik jest naprawdę zadowalający i o niebo lepszy niż sztuczne uzyskiwanie rozmazanego tła przy “zwykłych” aparatach wbudowanych w urządzenia mobilne. Z kolei aparat do selfie spełnia swoją rolę oferując standardową jakość.

Po drugie – wodoszczelność

Projekt najnowszego telefonu od Apple’a zakłada możliwość ochrony przed skutkami krótkotrwałego zanurzenia w wodzie. “Ficzer” ten jest potwierdzony odpowiednim certyfikatem – IP 67. Co prawda w dokumentach znajdziemy zapis, który mówi, że gwarancja nie obejmuje zalania, a inni wiodący producenci stosują raczej normę IP 68, to mimo wszystko przypadkowy deszcz czy upuszczenie smartfona do wody nie powinno zrobić mu krzywdy. To ogromna zaleta i jedna z największych zmian w stosunku do poprzedniej generacji iPhone. Szkoda, że nie zostało to wprowadzone już wcześniej. W mojej opinii powinno to być już od dawna standardem we flagowych modelach.

Po trzecie – świetny system operacyjny?

iOS to platforma pełna “rozczarowań”. Przesiadając się z Androida, zauważymy brak dostępu do normalnych menedżerów plików, brak możliwości wysyłania plików przez Bluetooth oraz inne niedogodności. Część osób tłumaczy tę “ascezę” zwiększonym bezpieczeństwem iUrządzeń. Pomijając jednak niektóre wady platformy Apple’a przekonamy się, że system działa świetnie. Jest to przede wszystkim kwestia doskonalszej niż w przypadku “Zielonego Robocika” optymalizacji. Ogólna wydajność wydaje się mimo wszystko zbliżona do konkurencji z Androidem na pokładzie. Mimo to fani benchmarków mogą zachwalać najlepsze wyniki iUrządzeń.

Natomiast najciekawszym atutem iOS’a jest jednak wg mnie synchronizacja pomiędzy urządzeniami wyposażonymi w macOS. To, co zaczynamy tworzyć na iPhone możemy dokończyć na Macu (i odwrotnie). Wysyłanie SMS-ów czy odbieranie połączeń z komputera również jest bardzo wygodne. W związku z tym kupując iPhone’a najlepiej wyposażyć się także w macOS. No chyba że bardzo zależy nam na graniu w różnorakie gry. Wtedy oczywistym wyborem jest Windows.

Po czwarte – idealny wyświetlacz?

iPhone’y 7 i 7 Plus wciąż nie korzystają z wychwalanych we wszelkich recenzjach ekranów Super AMOLED. W związku z tym kolor czarny na wyświetlaczu “Ajfona” nie jest całkowicie czarny, a pusty ekran “świeci się na czarno”. Dopiero gdy całkowicie go wyłączymy, doznamy całkowitego wygaszenia jego podświetlenia. Po flagowym telefonie naprawdę można spodziewać się nieco więcej. Mimo wszystko kolory wyświetlane przez zastosowany w iPhone 7 Plus wyświetlacz o rozdzielczości Full HD (1080×1920 pikseli) są jak najbardziej naturalne, żywe, a maksymalna jasność jest wystarczająca. Również z przyciemnieniem ekranu w nocy nie ma problemu. Dodatkowo można też skorzystać z technologii Night Shift, która zmienia barwy na cieplejsze, umożliwiając nam bardziej komfortowe korzystanie z telefonu, gdy jest ciemno.

Po piąte – muzyka

W iPhone 7 Plus zostały zastosowane dwa głośniki – jeden znajduje się na froncie i odpowiada też za funkcje telefoniczne, natomiast drugi pojawia się z dołu bryły. Podczas odtwarzania filmów czy muzyki grają oba, przez co uzyskujemy efekt stereo. Głośniczka umiejscowionego na dole nie da się już tak łatwo zakryć, jak w przypadku m.in. Samsunga Galaxy S7 edge, a przynajmniej ja miałem takie wrażenie podczas korzystania z niego. Niestety, efekt stereo nie jest aż tak dobry jak chociażby w przypadku Nexusa 6P.

Jeśli chodzi o słuchanie dźwięków “dousznie”, Apple dołącza do zestawu słuchawki z wejściem Lightning. Szkoda, że podczas ładowania telefonu nie da się za ich pomocą słuchać muzyki. No, chyba że zdecydujemy się na zakup kosmicznie drogich, markowych, bezprzewodowych słuchawek Bluetooth EarPods. Albo innych. Przydałoby się jednak wejście jack, za którym każdy zatęskni. Najnowsze plotki dotyczące iPhone’a 8 pozbawiają nas jednak złudzeń – Apple dąży do likwidacji wszelkich kabli w swoich smartfonach.

Po szóste – wykonanie, design

Jakość wykonania to jedna z najmocniejszych stron urządzeń z linii iPhone. Tak jest również w przypadku modelu 7 Plus. Telefon jest świetnie spasowany, nic nie skrzypi, a wygląd całej bryły naprawdę może się podobać. Osobiście testowałem czarną matową wersję kolorystyczną i podczas korzystania miałem wrażenie obcowania z najwyższą smartfonową półką. Niestety, w przypadku “onyksowej” edycji Apple ostrzega przed możliwymi zarysowaniami tylnego panelu i zaleca włożenie smartfona w odpowiedniego case’a lub innego rodzaju etui. Wytrzymałe szkło na froncie znakomicie spełnia swoją rolę.

Po siódme – akumulator

Czas pracy na jednym ładowaniu jest typowy dla wielu flagowych urządzeń. Aby uzyskać jeszcze dłuższy czas pracy, można dodatkowo aktywować tryb niskiego zużycia energii. Efekty są podobne jak w przypadku pozostałych dostępnych na rynku telefonów. Nie ma tutaj wielkiego szału, czas pracy można uznać za poprawny. Przy umiarkowanie intensywnym korzystaniu smartfon może wytrzymać od rana do wieczora. Wiadomo jednak, że po dłuższej eksploatacji iUrządzenia ten czas może się znacznie skrócić.

Podsumowanie

Przy najnowszych iPhone’ach nie sposób przejść obojętnie. Jednych odstraszają wysokie ceny oraz brak wielu mniej lub bardziej użytecznych opcji, innych przyciąga sprawdzona, stabilna platforma oraz długie wsparcie, jeśli chodzi o aktualizacje. Osobiście mogę polecić iPhone’a 7 Plus, mimo że posiada on parę istotnych wad, które mogą skreślać ten telefon z naszych osobistych “list życzeń”. W tym najważniejszą wg mnie – brak wejścia słuchawkowego lub ewentualnie drugiego gniazdka Lightning. Wysoka cena nie dla wszystkich jest zaporowa i jeśli ktoś chce wydać ponad 3 tysiące złotych na tego smartfona, to mogę taki zakup poprzeć. iPhone 7 Plus jest na pewno urządzeniem udanym, które wciąż znajduje coraz to nowych szczęśliwych nabywców. I pamiętajcie – ludzie raczej przechodzą z Androida na iOS, a odwrotne sytuacje mają mniejsze bardzo rzadko.

Poniżej możesz dokonać zakupu najnowszego iPhone’a w najlepszej cenie.

Kup najtaniej iPhone’a 7 Plus 32 GB

0
📱 Samsung Galaxy S8/S8+ | moja opinia 2 tygodnie po premierze 📱 Minirecenzja: Samsung Galaxy S7 edge – zalety i wady. Czy wciąż warto go kupić?